HAIR CARE

22.12.20




Sypkie, lśniące, rozpuszczone włosy to zdecydowanie moja ulubiona fryzura. Zadbane włosy z naturalnym blaskiem zawsze wyglądają elegancko, są kropką nad i, doskonałym uzupełnieniem każdej stylizacji i z pewnością to na taki look postawię podczas świątecznego spotkania z najbliższą rodziną. Jeszcze zanim rozpoczęłam współpracę z Dessange Professional Hair Luxury produkty tej marki na stałe gościły w mojej kosmetyczce - do moich ulubieńców należy szampon Nutri Extrême i odżywka z tej samej serii. Nie mogłabym pominąć niezawodnego olejku z linii Extreme 3 Huiles bogatego w olej kameliowy, arganowy oraz pracaxi, wytwarzanego z owoców wiecznie zielonego afrykańskiego drzewa, który słynie z właściwości odbudowujących. W okresie zimowym moje włosy mocniej się puszą, dlatego olejek nakładam dwa razy - po umyciu przed suszeniem oraz pod koniec stylizacji, by nadać im blasku i sypkości.




Odkąd ścięłam włosy do długości przed ramiona i zdecydowałam się na grzywkę, pozostawianie włosów do samoistnego wyschnięcia zdarza się u mnie bardzo rzadko. By nadać im pożądaną objętość i z łatwością je wystylizować, regularnie suszę je na szczotkę i prostuję - przez to są bardziej przesuszone i wymagają odpowiedniej pielęgnacji i nawilżenia. Linia Nutri Extrême dedykowana jest włosom suchym, inensywnie je odżywia i wygładza, a - co w związku z częstym stylizowaniem włosów jest dla mnie równie istostne - olejek z linii Extreme 3 Huiles stanowi barierę ochronną przed działaniem wysokiej temperatury.

*wpis powstał we współpracy z Dessange Professional Hair Luxury

You Might Also Like

1 comments

Blog Archive